WYROKI

Wyrok SA I ACr 673/96 – konwencja CMR

Konwencja CMR normując zasady odpowiedzialności przewoźnika za przesyłkę, nie określa, kto jest legitymowany do dochodzenia odszkodowania – nadawca czy odbiorca. Decydują o tym ogólne zasady odpowiedzialności odszkodowawczej, a więc m.in. zasada, że uprawnionym do uzyskania odszkodowania jest ten, kto poniósł szkodę podlegającą naprawieniu. Szkoda oznacza uszczerbek majątkowy – zmniejszenie aktywów, zwiększenie pasywów.

Sąd Apelacyjny w Warszawie po rozpoznaniu w dniu 29 października 1996 r. na rozprawie sprawy z powództwa „Istrapol” s.c. Eksport-Import – Spółki cywilnej w W. przeciwko Przedsiębiorstwu Przewozu Towarów Państwowej Komunikacji Samochodowej Nr 1 w W. o zapłatę, na skutek rewizji pozwanego od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Warszawie z dnia 26 maja 1995 r. sygn. akt XX GC 154/94, oddala rewizję (…).

Powódka – „Istrapol” s.c. Eksport-Import Spółka cywilna w W. – wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego Przedsiębiorstwa Przewozu Towarów PKS Nr 1 w W. odszkodowania w kwocie 298.014.700 starych złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 3 stycznia 1994 r., tj. od daty zgłoszenia reklamacji, w związku z zaginięciem przesyłki nadanej przez powódkę do przewozu przeznaczonej dla odbiorcy rosyjskiego. Powódka twierdziła, że zawarła z pozwanym umowę przewozu, powierzając przewoźnikowi towar w postaci napojów alkoholowych i gazowanych, przewoźnik nie wydał towaru odbiorcy, lecz nie zidentyfikowanym osobom, w związku z czym odbiorca nie zapłacił powódce ceny za wysłany towar, ponieważ towaru tego nie otrzymał.

Z tych faktów powódka wywodziła poniesione przez siebie szkody w wysokości odpowiadającej wartości towaru. Pozwany wnosił o oddalenie powództwa. Twierdził, że przesyłka została wydana przez kierowcę w sposób określony przez nadawcę, a ponadto, że niebezpieczeństwo utraty towaru przeszło na rosyjskiego odbiorcę, a więc to on, nie zaś powód, byłby ewentualnie uprawniony do domagania się odszkodowania.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Wojewódzki w Warszawie – Sąd Gospodarczy zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 29.801,47 zł z odsetkami w wysokości 5% w stosunku rocznym od dnia 10 stycznia 1994 r., a ponadto koszty procesu. Sąd nie oddalił powództwa w części dotyczącej odsetek, choć roszczenie o odsetki uwzględnił tylko w części.

Powyższy wyrok zapadł w oparciu o następujące ustalenia i rozważania.

Zgodnie z treścią listu przewozowego CMR Nr 0639337 powódka zawarła z pozwanym przewoźnikiem umowę o przewóz towaru określonego w liście przewozowym. Towar miał być wydany odbiorcy – firmie S.P. „Sani” – w Sankt Petersburgu w Rosji.

Na podstawie zeznań kierowcy Zygmunta N., pracownika pozwanego, który dokonywał przewozu towaru, Sąd Wojewódzki ustalił, że jeszcze w W. kierowca otrzymał od powódki dwa numery telefonów do firmy S.P. „Sani” w Petersburgu, zostały one zapisane na liście przewozowym. Po przybyciu na przedmieście Petersburga kierowca zadzwonił pod wskazany numer telefonu do odbiorcy towaru. Osoba odbierająca telefon powiadomiła kierowcę, że przedstawiciel firmy „Sani” zgłosi się po odbiór towaru po upływie godziny. Po pewnym czasie przybyły osoby, które oświadczyły, że są z firmy „Sani” i okazały upoważnienie do odbioru towaru.

Kierowca nie sprawdzał tożsamości tych osób, nie sprawdzał też treści upoważnienia. Ograniczył się do uznania za wystarczające, że na okazanym mu upoważnieniu figurowała jakaś pieczątka i podpis.

Na podstawie zeznań kierowcy Zygmunta N., pracownika pozwanego, który dokonywał przewozu towaru, zastępcy dyrektora pozwanego przedsiębiorstwa Edwarda K. przesłuchiwanego w charakterze strony, Sąd Wojewódzki ustalił, że kierowca powinien był sprawdzić zarówno upoważnienie do odbioru towaru, jak i dokument tożsamości osoby upoważnionej do odbioru towaru. Kierowcy znają język państwa odbiorcy towaru w stopniu wystarczającym do przeczytania i zrozumienia treści dokumentów upoważniających do odbioru i dowodów tożsamości osób dokonujących odbioru.

Bezsporne między stronami było, że dwa dni wcześniej został wysłany do firmy S.P. „Sani” w Petersburgu inny samochód pozwanego z towarem nadanym przez powódkę. Kierowca tego samochodu również otrzymał od powódki numer telefonu odbiorcy i po telefonicznym skontaktowaniu się z nim wydał mu towar. Ta partia towaru trafiła do właściwego odbiorcy wskazanego w liście przewozowym.

Na podstawie zeznań świadka Zygmunta N. Sąd Wojewódzki ustalił, że kierowca wydał osobom, które zgłosiły się po odbiór towaru, dokumenty przewozowe w celu załatwienia formalności w urzędzie celnym. Tego samego dnia nie udało się dokonać odprawy celnej. Następnego dnia zjawiła się osoba podająca się za przedstawiciela odbiorcy (ta sama, która zgłosiła się do kierowcy dzień wcześniej) oraz osoba w mundurze rosyjskiego celnika. W obecności kierowcy została na liście przewozowym przystawiona pieczątka i został złożony podpis w miejscu, które służyło do poświadczenia przez odbiorcę odbioru towaru (w prawym dolnym rogu, w rubryce 24 ponad napisem „Podpis i stempel odbiorcy”). Kierowca nie sprawdzał dokładnie treści poświadczenia odbioru towaru na liście przewozowym, zadowolił się stwierdzeniem, że w odpowiedniej rubryce figuruje pieczątka i podpis.

Sąd ustalił, że w miejscu służącym do poświadczenia odbioru przesyłki przez odbiorcę znajduje się okrągła pieczątka Urzędu Celnego, jest to przy tym pieczątka sfałszowana (informacja Urzędu Celnego w Sankt Petersburgu).

Po odprawie celnej towar został wyładowany w magazynach w miejscu wskazanym przez osoby podające się za przedstawicieli odbiorcy, nie był to adres wskazany w liście przewozowym jako adres odbiorcy.

Sąd ustalił, że towar nie został wydany odbiorcy i odbiorca nie uregulował na rzecz powódki ceny za towar.

Sąd Wojewódzki uznał, że odpowiedzialność za wydanie przesyłki osobom nie upoważnionym, a przez to za zaginięcie przewożonego towaru, ponosi pozwany przewoźnik.

Z tego względu, roszczenie odszkodowawcze powódki, domagającej się odszkodowania za nienależyte wykonanie łączącej strony umowy przewozu zawartej na warunkach Konwencji CMR, jest uzasadnione.

Zgodnie z art. 4 i art. 9 Konwencji CMR (Konwencji genewskiej o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów zawartej dnia 19 maja 1956 r. – załącznik do Dz. U. Nr 49 z 1962 r., poz. 238), list przewozowy jest dowodem zawarcia umowy przewozu na warunkach określonych w konwencji, a także dowodem przyjęcia towaru przez przewoźnika. Zgodnie z art. 17 ust. 1 Konwencji CMR, przewoźnik odpowiada za zaginięcie towaru między przyjęciem towaru, a jego wydaniem odbiorcy.

Przewoźnik ma obowiązek wydać wskazanemu w liście przewozowym odbiorcy towar oznaczonego rodzaju i w ilości wynikającej z dokumentu przewozowego. Zgodnie z art. 17 ust. 2 Konwencji CMR, przewoźnik jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu zaginięcia towaru m.in. wówczas, jeżeli zaginięcie zostało spowodowane winą osoby uprawnionej lub okolicznościami, których przewoźnik nie mógł uniknąć i których następstwom nie mógł zapobiec, z tym, że dowód, iż zaginięcie spowodowane zostało jedną z tych przyczyn, ciąży na przewoźniku (art. 18 ust. 1 Konwencji CMR).

Sąd Wojewódzki uznał, że nie zachodzą okoliczności wyłączające odpowiedzialność przewoźnika za zaginięcie przesyłki. W szczególności pozwany nie wykazał, że zaginięcie towaru zostało spowodowane okolicznościami, których nie mógł uniknąć i których następstwom nie mógł zapobiec.

W liście przewozowym było wskazane miejsce wydania towaru – adres odbiorcy. Skoro przewoźnik miał się porozumieć telefonicznie z odbiorcą i uzyskać od niego informację o miejscu wyładunku towaru, innym niż adres miejsca siedziby odbiorcy z listu przewozowego, to kierowca powinien był sprawdzić tożsamość osób zgłaszających się po towar i ich upoważnienie do odbioru przesyłki. Powinien był również sprawdzić, czy prawidłowe jest poświadczenie odbioru towaru na liście przewozowym. Tego rodzaju aktów staranności kierowca – pracownik pozwanego – nie zachował. Wydając towar osobom faktycznie nie upoważnionym do jego odbioru, kierowca nie był w stanie rozpoznać fałszerstwa pieczątki Urzędu Celnego przystawionej w rubryce 24 w prawym dolnym rogu listu przewozowego, mógł jednak stwierdzić, że nie jest to pieczątka odbiorcy.

Gdyby kierowca przewoźnika sprawdził w sposób staranny upoważnienie do odbioru towaru oraz tożsamość osób zgłaszających się po odbiór towaru oraz gdyby przestrzegał formalnego obowiązku, że w rubryce 24 listu przewozowego powinno się znaleźć poświadczenie odbiorcy, a nie jakakolwiek pieczątka, wówczas nie zaistniałoby niedbalstwo w wykonaniu obowiązków przewoźnika przy wydaniu towaru. Przy zachowaniu należytej staranności, kierowca mógł uniknąć wydania towaru osobom nie upoważnionym.

Zgodnie z art. 3 Konwencji CMR, przewoźnik odpowiada, jak za swoje własne czynności i zaniedbania, za czynności i zaniedbania swoich pracowników. Pozwany nie wykazał, że zachodzą okoliczności uchylające jego odpowiedzialność za niewykonanie zobowiązania zgodnie z jego treścią i warunkami przewidzianymi w umowie. Ustosunkowując się do zarzutów pozwanego, że to nie powódce, a jedynie rosyjskiemu odbiorcy, przysługiwałoby ewentualne roszczenie o odszkodowanie za zaginięcie towaru w stosunku do przewoźnika, a zatem, że powódka nie posiada legitymacji materialnej czynnej do wystąpienia z powództwem o odszkodowanie w niniejszej sprawie, Sąd Wojewódzki stwierdził, że przewidziane w art. 13 ust. 1 Konwencji CMR uprawnienie odbiorcy do dochodzenia w imieniu własnym wobec przewoźnika praw wynikających z umowy przewozu nie oznacza, że tylko odbiorcy przysługuje legitymacja.

Przepis ten umożliwia odbiorcy dochodzenie od przewoźnika praw wynikających z umowy przewozu, ale nie wyklucza takich praw po stronie nadawcy. Prawo do odszkodowania służy odbiorcy, gdy szkodę poniósł. Skoro rosyjski odbiorca – firma S.P. „Sani” – nie zapłacił powódce za towar, którego faktycznie nie otrzymał, to nie posiada tytułu do realizowania we własnym imieniu prawa do odszkodowania wynikającego z niewykonania umowy przewozu, ponieważ szkody żadnej nie poniósł. Roszczenie o odszkodowanie przysługuje natomiast powódce, która będąc nadawcą zawarła z pozwanym umowę przewozu i poniosła szkodę – utraciła towar i nie otrzymała za ten towar zapłaty ceny.

Uwzględniając powództwo w całości (wartość zaginionego towaru nie była przez stronę pozwaną kwestionowana), Sąd zasądził dochodzoną kwotę z odsetkami w wysokości 5% w stosunku rocznym, zgodnie z art. 27 ust. 1 Konwencji CMR.

Od powyższego wyroku wniósł rewizję pozwany. Rewizja skarży wyrok w całości zarzucając:

1) naruszenie prawa materialnego (art. 368 pkt 1 k.p.c.), a w szczególności błędną wykładnię art. 17 ust. 1 i 2 Konwencji CMR przez przyjęcie, że nie zachodzą przesłanki egzoneracyjne z tego przepisu oraz art. 544 k.c. przez przyjęcie istnienia czynnej legitymacji procesowej po stronie powódki dochodzącej odszkodowania, mimo że nie poniosła szkody,

2) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego (art. 368 pkt 4 k.p.c.) przez przyjęcie, że sporna przesyłka nie została wydana odbiorcy,

3) niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 368 pkt 3 k.p.c.), w szczególności stosowanie polskiego prawa materialnego bez wyjaśnienia istotnej okoliczności, czy właśnie to prawo miało zastosowanie do kontraktu dotyczącego spornej przesyłki (między powódką – jako sprzedawcą i odbiorcą rosyjskim – jako kupującym) i bez włączenia do materiału dowodowego tekstu tego kontraktu.

Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości przez oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Wojewódzkiemu.

Powódka wniosła o oddalenie rewizji. Odpierając zarzuty rewizji powołała się na to, że dysponuje cesją wierzytelności dokonaną na jej rzecz przez firmę „Sani”. Sąd Apelacyjny zarządził uzupełniające postępowanie dowodowe, obejmujące dokumenty, które nie zostały ujawnione w toku postępowania przed sądem I instancji.

Sąd Apelacyjny w Warszawie zważył, co następuje:

Rewizja nie ma uzasadnionych podstaw.

Zarzut rewizji dotyczący niewyjaśnienia przez sąd I instancji, jakie prawo materialne (polskie czy obce) powinno regulować stosunki między powódką a jej rosyjskim kontrahentem firmą S.P. „Sani” z Petersburga i związany z tym zarzut zastosowania przez Sąd Wojewódzki bez wyjaśnienia powyższej okoliczności polskiego prawa materialnego (w szczególności art. 544 k.c.), okazał się o tyle nieuzasadniony, że w toku postępowania rewizyjnego możliwe stało się dokonanie w sposób nie budzący wątpliwości ustalenia, iż do kontraktu (umowy sprzedaży) zawartego przez powódkę z firmą „Sani” powinno mieć zastosowanie polskie prawo materialne.

Powódka złożyła w postępowaniu rewizyjnym – wykonując postanowienie dowodowe Sądu Apelacyjnego – oryginał kontraktu z dnia 1 grudnia 1992 r. wraz z jego tłumaczeniem na język polski. Złożona umowa sprzedaży nie określa, jakie prawo materialne (polskie, rosyjskie, inne) ma regulować stosunki między stronami tej umowy. W takiej sytuacji, zgodnie z treścią art. 25 § 1 i art. 27 § 1 pkt 1 ustawy z dnia 12 listopada 1965 r. Prawo prywatne międzynarodowe (Dz. U. Nr 46, poz. 290), do umowy sprzedaży rzeczy ruchomych stosuje się prawo państwa, w którym w chwili zawarcia umowy miał siedzibę sprzedawca. Ponieważ sprzedawcą była powódka mająca siedzibę w Polsce, do umowy sprzedaży stosuje się prawo polskie, w szczególności Kodeks cywilny.

Częściowo uzasadnione są natomiast zarzuty rewizji dotyczącej dokonanej przez Sąd Wojewódzki wykładni art. 544 k.c., lecz mimo częściowo błędnego – a w każdym razie nie całkiem zrozumiałego – uzasadnienia w tej kwestii (co do rozważań nad treścią art. 544 § 2 k.c.), zaskarżony wyrok ostatecznie odpowiada prawu, a więc rewizja podlega oddaleniu.

Miejsce spełnienia świadczenia z umowy sprzedaży zawartej przez powódkę z firmą „Sani” z Petersburga zostało określone w umowie – w punkcie 1. umowy stwierdzono, że sprzedawca sprzedał, a kupujący kupił określone towary na warunkach „ex works”, co oznacza, że miejscem wydania towaru kupującemu był magazyn sprzedawcy i że z tą chwilą niebezpieczeństwo utraty towaru przeszło na nabywcę. Tego rodzaju umowne oznaczenie miejsca spełnienia świadczenia sprzedawcy odpowiada ogólnej zasadzie wynikającej z art. 454 § 1 k.c., zgodnie z którą sprzedana rzecz ruchoma powinna być odebrana przez kupującego w miejscu siedziby sprzedawcy jako dłużnika. Jeżeli sprzedawca, wskutek dodatkowego porozumienia z kupującym przesyła rzecz do miejsca, które nie jest miejscem spełnienia świadczenia (w niniejszej sprawie z miejsca siedziby powódki do miejsca siedziby nabywcy), poczytuje się – w braku odpowiednich postanowień umownych – że wydanie rzeczy kupującemu nastąpiło z chwilą powierzenia jej przewoźnikowi (art. 544 § 1 k.c.).

Skutki prawne związane z wydaniem rzeczy reguluje art. 548 § 1 k.c. Z chwilą wydania rzeczy sprzedanej, przechodzi na kupującego niebezpieczeństwo przypadkowej jej utraty. Wydanie rzeczy nastąpiło w niniejszej sprawie z chwilą powierzenia jej przez sprzedawcę (powódkę) przewoźnikowi (pozwanemu). Z tą chwilą przeszło na kupującego ryzyko przypadkowej utraty rzeczy. Przypadkowa utrata rzeczy (np. jej kradzież) zachodzi wówczas, gdy jest następstwem okoliczności, za które żadna ze stron umowy sprzedaży nie ponosi odpowiedzialności. Jeżeli ryzyko obciąża kupującego, to w razie przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy jest on obowiązany zapłacić sprzedawcy cenę, nawet jeśli rzeczy faktycznie nie otrzymał w posiadanie (por. Kodeks cywilny z komentarzem pod redakcją Jana Winiarza, Wyd. Prawnicze, Warszawa 1989, tom I, str. 522, teza 5 do art. 548). Art. 544 § 2 k.c. określa jedynie termin wymagalności świadczenia kupującego z tytułu zapłaty ceny i stwierdza, że termin ten następuje dopiero po nadejściu rzeczy na miejsce przeznaczenia i po umożliwieniu kupującemu zbadania rzeczy. Przepis ten nie wyklucza możliwości domagania się przez sprzedawcę od kupującego zapłaty ceny za towar, nawet w przypadku utraty rzeczy przed jej dotarciem na miejsce przeznaczenia, albowiem wynika to z faktu przejścia ryzyka utraty rzeczy na kupującego (art. 548 § 1 k.c.).

Powyższe rozważania dotyczące istnienia po stronie powódki roszczenia przeciwko kupującemu o zapłatę ceny za sprzedany towar nie wykluczają jednak możliwości przyjęcia, że powódce przysługuje w stosunku do pozwanego roszczenie o odszkodowanie za całkowite zaginięcie towaru i że posiada ona czynną legitymację materialną i procesową do występowania o odszkodowanie za utracony towar w niniejszym procesie.

Pozwany konsekwentnie podnosił przez cały czas trwania procesu zarzut braku legitymacji po stronie powódki. Sąd Wojewódzki przyjął, że powódka taką legitymację posiada, bo to faktycznie ona poniosła szkodę – rosyjski odbiorca odmówił dokonania zapłaty za towar, którego nie otrzymał, a powódka pozostała bez towaru, który powierzyła przewoźnikowi i bez zapłaty ceny, której nie otrzymała.

Taka ostateczna konkluzja Sądu Wojewódzkiego jest możliwa do przyjęcia, aczkolwiek z nieco innych względów niż wskazane przez Sąd w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Konwencja CMR normując zasady odpowiedzialności przewoźnika za przesyłkę nie określa, kto jest legitymowany do dochodzenia odszkodowania – nadawca czy odbiorca. Decydują o tym ogólne zasady odpowiedzialności odszkodowawczej, a więc m.in. zasada, że uprawnionym do uzyskania odszkodowania jest ten, kto poniósł szkodę podlegającą naprawieniu. Szkoda oznacza uszczerbek majątkowy – zmniejszenie aktywów, zwiększenie pasywów.

Sąd Wojewódzki ostatecznie doszedł do wniosku, że uszczerbek majątkowy powstał w mieniu powódki – powódka pozostała bez towaru i bez zapłaty za towar. Przeprowadzone w postępowaniu rewizyjnym dodatkowe dowody z dokumentów – zwłaszcza dwóch pism firmy „Sani” z dnia 3 sierpnia 1993 r. skierowanych do powódki – pozwalają na podzielenie powyższego stanowiska Sądu Wojewódzkiego. Z dokumentów tych wynika, że powódka zrezygnowała z dochodzenia zapłaty ceny za sprzedany towar od kupującego w zamian za dokonaną przez kupującego na rzecz powódki cesję wierzytelności z tytułu odszkodowania za zaginiony towar. Przeprowadzenie przed sądem rewizyjnym uzupełniającego postępowania dowodowego (dowodu z dokumentów) było dopuszczalne ze względu na treść art. 479 § 1 k.p.c.

Pozwany prezentuje stanowisko, że skoro na kupującego przeszło ryzyko utraty rzeczy najpóźniej z chwilą wydania jej przewoźnikowi (art. 548 § 1 k.c. w związku z art. 544 § 1 k.c., punkt 1 umowy sprzedaży między powódką i firmą „Sani”), kupujący ponoszący to ryzyko był zobowiązany do zapłaty powódce ceny tego towaru bez względu na dalsze jego losy. Wobec tego, powódka nie poniosła żadnej szkody; już od momentu wydania przesyłki przewoźnikowi przysługiwało jej bowiem roszczenie do odbiorcy o zapłatę ceny towaru, zgodnie z warunkami umowy sprzedaży wiążącej powódkę z odbiorcą. Pozwany twierdzi w związku z tym, że nie nastąpiło żadne uszczuplenie w mieniu powódki, skoro należała się jej zapłata ceny za sprzedane towary.

Stanowisko powyższe nie do końca może być podzielone. Powódce przysługiwały dwa różne roszczenia – w stosunku do odbiorcy towaru (kupującego) o zapłatę ceny za sprzedany towar, w stosunku do przewoźnika o odszkodowanie za zaginięcie towaru w trakcie przewozu. Roszczenia te wykluczały się wzajemnie, skoro szkoda powódki polegała właśnie na nieotrzymaniu zapłaty za sprzedany towar w związku z jego zaginięciem. Powódka wybrała dochodzenie odszkodowania w stosunku do przewoźnika i nie egzekwowała od kupującego ceny za towar m.in. w związku z dokonaniem na jej rzecz przez odbiorcę cesji wierzytelności wynikającej z Konwencji CMR, w szczególności obejmującej roszczenie odszkodowawcze w stosunku do przewoźnika za zaginiony towar.

Stanowisko prezentowane przez pozwanego można odczytać w ten sposób, że uważa on, iż wzajemne rozliczenia między wszystkimi trzema podmiotami (powódką, pozwanym i rosyjskim odbiorcą) powinny odbyć się w następujący sposób: rosyjski odbiorca powinien zapłacić powódce za sprzedany i wydany mu (ex works) towar, a następnie, w związku z poniesieniem szkody (zapłatą za towar, którego faktycznie nie otrzymał), wystąpić przeciwko przewoźnikowi o odszkodowanie za zaginięcie towaru.

Nie jest jednak wykluczone spojrzenie na wzajemne stosunki tych trzech podmiotów w odmienny sposób i rozliczenie ich wzajemnych wierzytelności i zobowiązań inną drogą.

Odbiorca odmówił zapłaty za nabyty towar, którego nie otrzymał, jednocześnie dokonując na rzecz powódki cesji swojej wierzytelności w stosunku do przewoźnika z tytułu odszkodowania. Można powiedzieć, że kupujący dokonał na rzecz sprzedawcy swoistej zapłaty ceny za nabyty towar – zamiast zapłacić gotówką lub przelewem bankowym – dokonał z powódką rozliczenia polegającego na przeniesieniu na powódkę własnej wierzytelności wobec pozwanego z tytułu odszkodowania za zaginięcie towaru. Tego rodzaju rozliczenie jest z prawnego punktu widzenia dopuszczalne i skuteczne.

Pozwany kwestionował wiarygodność dokumentu obejmującego cesję wierzytelności. Rzeczywiście, zawarte w tym dokumencie sformułowania nie są precyzyjne, jednak treść tego dokumentu powinna być interpretowana zgodnie z wolą stron czynności cesji wierzytelności, czyli wolą powódki i jej rosyjskiego kontrahenta. W ocenie Sądu Apelacyjnego, użyte stwierdzenia „powierzamy firmie ISTRAPOL swoje prawa w sprawie zapłaty za skradziony towar” oraz „firma SANI przekazuje firmie ISTRAPOL swoje prawa wynikające z konwencji CMR” mogą być potraktowane jako przelew wierzytelności. Oczywiście rację ma pozwany, kiedy podnosi, że między wskazanymi wyżej sformułowaniami, a ostatnim fragmentem ostatniego zdania istnieje wewnętrzna sprzeczność, ponieważ ostatnia część oświadczenia firmy „Sani” sugerować by mogła jednoczesne udzielenie powódce pełnomocnictwa do reprezentowania firmy „Sani” przed polskim sądem w procesie o odszkodowanie, którego stroną powinna być firma „Sani”. Tego rodzaju sprzeczność może być wytłumaczona faktem, że oświadczenie składała osoba bez wykształcenia prawniczego, nieświadoma wewnętrznej sprzeczności jednoczesnego przelewu wierzytelności na inną osobę i udzielenia tej osobie pełnomocnictwa do dochodzenia roszczenia objętego czynnością przelewu wierzytelności. Firma „Sani” sformułowała treść cesji według stanu wiedzy jej dyrektora oraz zgodnie z jego dobrą wiarą. Nie należy jednak przypisywać decydującego znaczenia użytym sformułowaniom, lecz dokonać wykładni woli stron czynności przelewu, z uwzględnieniem całokształtu ich zachowań (art. 65 § 2 k.c.). Istotne są zwłaszcza zachowania stron czynności przelewu wierzytelności po jej dokonaniu.

Bezspornym jest, że powódka wystąpiła do sądu we własnym imieniu z roszczeniem odszkodowawczym za zaginiony towar przeciwko przewoźnikowi, co należy traktować w tym przypadku jako wyrażenie przez nią zgody na przyjęcie wierzytelności i traktowanie tej wierzytelności jako własnej.

Umowa o przeniesienie wierzytelności może być w zasadzie zawarta w dowolnej formie. Nie jest też konieczne, aby strony złożyły jednocześnie swoje oświadczenia woli. Potrzebne jest oświadczenie woli nabywcy co do tego, że przyjmuje wierzytelności, które może być złożone nawet w sposób dorozumiany. Wystąpienie przez powódkę, jako nabywczynię wierzytelności, z własnym roszczeniem odszkodowawczym w niniejszej sprawie może być potraktowane jako takie właśnie dorozumiane wyrażenie zgody na przyjęcie wierzytelności. Fakt, że powódka nie egzekwowała od swojego rosyjskiego kontrahenta zapłaty ceny za sprzedany mu towar również potwierdza wyrażenie przez nią zgody na przyjęcie przelanej na jej rzecz wierzytelności w zamian za odstąpienie od żądania zapłaty ceny za towar. Sam fakt skorzystania przez powódkę z przelewu wierzytelności przez wystąpienie z powództwem jest dowodem na to, że do cesji faktycznie i skutecznie doszło.

Powyższych rozważań nie podważa okoliczność, że powódka ujawniła fakt przelewu wierzytelności dopiero w postępowaniu przed sądem rewizyjnym. Brak jest podstaw do kwestionowania prawdziwości dokumentu obejmującego oświadczenie woli firmy „Sani” o takim przelewie, a w każdym razie pozwany nie przedstawił przekonywających argumentów, które mogłyby skutecznie podważyć wiarygodność tego dokumentu.

Przedstawione wyżej okoliczności prowadzą do wniosku, że wbrew zarzutom pozwanego przedstawionym w rewizji, powódka posiada legitymację czynną do wystąpienia z roszczeniem odszkodowawczym przeciwko pozwanemu na podstawie art. 17 Konwencji CMR.

Wbrew treści zgromadzonego w sprawie i właściwie ocenionego przez sąd meriti materiału dowodowego, pozwany kwestionuje w ogóle fakt powstania szkody w związku z zaginięciem towaru i niedostarczeniem go odbiorcy.

Towar nie został dostarczony odbiorcy – został wydany nie zidentyfikowanym osobom, które faktycznie nie reprezentowały odbiorcy. Wbrew zarzutom rewizji, ustalenie Sądu Wojewódzkiego dotyczące powyższej kwestii nie jest sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Ustalenie dotyczące tego, że nadana do przewozu przesyłka nie została wydana odbiorcy, nie opiera się wyłącznie na twierdzeniu powódki, ale także na złożonych dokumentach. W szczególności na liście przewozowym brak jest pieczęci odbiorcy w miejscu przeznaczonym do poświadczenia odbioru przesyłki (rubryka 24 w prawym dolnym rogu). Oczywiście, nie istnieje bezwzględny wymóg potwierdzenia odbioru pieczęcią odbiorcy, ma on jednak znaczenie dowodowe i jeżeli odbiorca twierdzi, że przesyłki nie otrzymał, brak formalnego poświadczenia odbioru dokonanego przez osoby upoważnione przez odbiorcę do takiej czynności sprawia, że na osobie, która twierdzi, że odbiorca towar otrzymał mimo braku poświadczenia odbioru na liście przewozowym, spoczywa ciężar udowodnienia faktu wydania towaru odbiorcy. Takiego dowodu pozwany nie przedstawił i nie udało mu się w żaden sposób wykazać, że towar rzeczywiście trafił do odbiorcy. Nie zidentyfikowane osoby, które zgłosiły się do kierowcy przewoźnika po odbiór towaru, a następnie dokonywały (prawdziwych lub tylko rzekomych) czynności odprawy celnej, w wyniku których przystawiły na liście przewozowym sfałszowaną pieczątkę Urzędu Celnego w Petersburgu nie mogą być traktowane jako osoby uprawnione do załatwienia formalności celnych w imieniu odbiorcy albo osoby posiadające stosowne upoważnienie odbiorcy do odbioru towaru. Dodatkowym dowodem uprawdopodobniającym fakt kradzieży towaru jest złożony w toku postępowania rewizyjnego dokument w postaci pisma firmy „Sani” z dnia 3 sierpnia 1993 r. skierowany do powódki, w którym odbiorca składa oświadczenie o odmowie dokonania zapłaty za towar w związku z niedostarczeniem przez przewoźnika ładunku. Podnoszone w rewizji uregulowanie należności celnych w Rosji za sporny towar nie jest dowodem na wydanie towaru odbiorcy.

Odmowa dokonania zapłaty za towar sprzedany firmie „Sani”, ale jej nie dostarczony łączyła się z dokonaniem przez firmę „Sani” na rzecz powódki cesji wierzytelności z tytułu odszkodowania, co zostało wcześniej omówione.

Nie jest uzasadniony zarzut rewizji dotyczący naruszenia w zaskarżonym wyroku art. 17 Konwencji CMR przez błędną jego wykładnię w wyniku przyjęcia, że zachodzą przesłanki egzoneracyjne przewidziane w ust. 2 tego przepisu umożliwiające przewoźnikowi zwolnienie się od odpowiedzialności za całkowite zaginięcie towaru przed jego wydaniem odbiorcy.

Odpowiedzialność przewoźnika za zaginięcie lub uszkodzenie towaru (art. 17 ust. 1 Konwencji CMR) jest odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka, o czym świadczy konstrukcja przesłanek egzoneracyjnych, zwalniających przewoźnika od tej odpowiedzialności. Prawidłowo Sąd Wojewódzki przyjął, że pozwany nie wykazał, aby zachodziła którakolwiek z przesłanek egzoneracyjnych. Do wydania towaru osobom nie upoważnionym doszło w wyniku braku należytej staranności ze strony kierowcy będącego pracownikiem przewoźnika, a okoliczności świadczące o braku tej staranności zostały przez Sąd Wojewódzki szczegółowo omówione w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku – brak staranności dotyczył zarówno zaniechania sprawdzenia tożsamości osób, które zgłosiły się po odbiór towaru, pobieżnego zerknięcia na upoważnienie przez nich okazane (kierowca nie zatrzymał owego upoważnienia, nie wiadomo w związku z tym, czy na ewentualnym oryginalnym druku firmy „Sani” figurowały prawdziwe podpisy i pieczątki osób mogących udzielić w imieniu tej firmy upoważnienia do odbioru towaru, czy też pieczątki i podpisy były sfałszowane, podobnie jak pieczątka Urzędu Celnego przystawiona przez te osoby na liście przewozowym w rubryce 24), jak i zaniedbania dokonania na liście przewozowym poświadczenia przez odbiorcę (w tym miejscu znalazła się sfałszowana pieczątka Urzędu Celnego). Wskazane przez Sąd Wojewódzki okoliczności stanowią wystarczającą podstawę do przypisania pozwanemu odpowiedzialności za utratę towaru (w wyniku jego wyłudzenia przez osoby trzecie) na podstawie art. 17 ust. Konwencji CMR.

Nie można podzielić stanowiska pozwanego, że dokonany przez przewoźnika sposób wydania towaru odbiorcy był wynikiem zastosowania się kierowcy do szczegółowych zaleceń powódki jako nadawcy, w sytuacji, gdy takich szczegółowych instrukcji nie było (poza zaleceniem telefonicznego skontaktowania się w Petersburgu z firmą „Sani”) i gdy towar faktycznie nie trafił do odbiorcy, ponieważ został wydany osobom nie uprawnionym. Nie można również zaakceptować twierdzenia, że sposób wydania przesyłki był zgodny ze zleceniem nadawcy. Powódka podała jedynie numery telefonu do siedziby firmy „Sani” w Petersburgu w celu skontaktowania się kierowcy z odbiorcą i wykonania jego instrukcji. Kierowca awizował dostawę telefonicznie odbiorcy (i to stanowiło rzeczywiście wykonanie instrukcji powódki), ale nie wydał towaru zgodnie z dyspozycją odbiorcy, wydał go nie zidentyfikowanym osobom podającym się za przedstawicieli firmy „Sani”, co okazało się nieprawdą. Sam dyrektor pozwanego, Edward K., zeznający w charakterze strony przyznał, że kierowca dopuścił się uchybień – powinien był sprawdzić upoważnienie osoby odbierającej towar i jej dokument tożsamości, czego nie uczynił, przeoczył także pieczątkę odbiorcy zgodną z brzmieniem nazwy odbiorcy.

Wszystkie wskazane okoliczności przemawiają za tym, ze zaginięcie przesyłki nastąpiło w okolicznościach, za które odpowiedzialność ponosi przewoźnik. Niedbalstwo kierowcy wyklucza możliwość skorzystania przez przewoźnika z przepisów wyłączających lub ograniczających jego odpowiedzialność (art. 29 Konwencji CMR).

Dokonane przez Sąd Apelacyjny – w oparciu o uzupełniające postępowanie dowodowe, obejmujące dowód z dokumentów – ustalenia faktyczne nie odbiegają w istotny sposób od ustaleń Sądu Wojewódzkiego, a ocena łączącego strony stosunku materialnoprawnego nie odbiega ostatecznie od tej, dokonanej przez sąd I instancji.

Zarzuty rewizji okazały się w zdecydowanej mierze nieuzasadnione, albo nie były w stanie podważyć prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu Wojewódzkiego. Rewizja podlegała więc oddaleniu na podstawie art. 387 k.p.c. (w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 1996 r.) w związku z art. 11 ust. 2 ustawy z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie Kodeksu postępowania cywilnego… (Dz. U. nr 43, poz. 189). O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.

ZAPYTAJ O ODSZKODOWANIE