WYROKI

Wysokość odszkodowania z OC sprawcy – wyrok SN V CKN 1273/00

Powód w dniu 31.10.1996 r. uczestniczył w kolizji drogowej, powstałej z wyłącznej winy Jana K. prowadzącego samochód osobowy Fiat 126p. Jan K. był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym Zakładzie Ubezpieczeń i Reasekuracji „Polonia”. Samochód powoda Volkswagen Passat uległ uszkodzeniu podczas tej kolizji.

W listopadzie 1996 r. powód zlecił sporządzenie kosztorysu naprawy samochodu. Kosztorys sporządzony przez autoryzowany serwis Volkswagena opiewał na kwotę 6.111,19 DM. W dniu 7.11.1996 r. powód zgłosił pozwanemu ubezpieczycielowi szkodę i poinformował o zamiarze sprzedaży samochodu w stanie uszkodzonym. Następnie, w dniu 28.11.1996 r. sprzedał samochód za kwotę 4.500 DM. Pozwany ubezpieczyciel wypłacił powodowi kwotę 4.914 zł jako równowartość 2.600 DM. Odszkodowanie w tej wysokości stanowi różnicę między wartością samochodu przed wypadkiem (7.100 DM) i ceną uzyskaną w sprzedaży (4.500 DM).

W tej sytuacji powód wytoczył powództwo o zapłatę równowartości kwoty 6.111,19 DM jako kosztów naprawy pomniejszonej o dobrowolnie wypłaconą kwotę przez ubezpieczyciela. Sąd I instancji ustalił, że cena samochodu powoda, to cena zakupu wynosząca 9.400 DM. Wychodząc z tej podstawy zasądził na rzecz powoda równowartość kwoty 2.300 DM, (jako różnicę między ceną zakupu (9.400 DM) a ceną uzyskaną przy sprzedaży (4.500 DM) i kwotą wypłaconą dobrowolnie przez ubezpieczyciela (2.600 DM).

Rozpoznając apelację obu stron Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze wyrokiem z 16.12.1997 r. obniżył zasądzone odszkodowanie z kwoty 4.255 zł (równowartość 2.300 DM) do kwoty 1.480 zł jako równowartość 800 DM. Przyjął bowiem, że punktem odniesienia dla obliczenia wysokości odszkodowania jest cena samochodu 7.900 DM, a zatem cena, jaką powód uzyskałby za samochód bezpośrednio przed kolizją.

Cena 9.400 DM zawiera bowiem cenę pośrednika oraz opłaty publicznoprawne związane z zakupem samochodu. Wyrok ten powód zaskarżył kasacją. Jako podstawy kasacyjne wskazał naruszenie prawa materialnego, tj. art. 361 § 2 i 363 § 1 k.c. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie. Zarzucił też naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy oraz błędy w ustaleniach faktycznych, nie wskazując jednak, jakie przepisy zostały naruszone. W związku z tym domagał się zmiany wyroku przez zasądzenie na jego rzecz dodatkowo 5.015 zł.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Wstępnie należy podnieść, że podstawa kasacyjna dotycząca naruszenia przepisów postępowania nie została prawidłowo sformułowana. Ani bowiem zarzut w postaci naruszenia istotnych przepisów postępowania poprzez niedopuszczenie dowodów na fakty sporne, ani w postaci błędu w ustaleniach faktycznych Sądu II instancji nie został prawidłowo ujęty, skoro nie wskazano żadnych konkretnych przepisów postępowania, jakie według wnoszącego kasację zostały naruszone.

Jeśli tak, to ta podstawa kasacyjna nie wymaga ustosunkowania się przez Sąd Najwyższy, który jest związany granicami zaskarżenia, tj. podstawami i wnioskami kasacji, tym samym nie może zastępować strony w prawidłowym formułowaniu podstaw kasacji. Konsekwencją tego stanu rzeczy jest to, iż merytorycznego rozważenia wymaga jedynie zarzut naruszenia prawa materialnego w odniesieniu do stanu faktycznego ustalonego i przyjętego przez Sąd II instancji za podstawę swego rozstrzygnięcia.

Zarzut ten został zaś sprowadzony do naruszenia art. 361 § 2 k.c. i art. 363 § 1 k.c. Naruszenie art. 361 § 2 k.c. wnoszący kasację upatruje w błędnej wykładni pojęcia „pełne odszkodowanie”, skoro Sąd II instancji przyjął, że w sytuacji sprzedaży przez powoda samochodu, który nie został naprawiony po wypadku, pełne odszkodowanie obejmuje jedynie różnicę między wartością samochodu a uzyskaną przez powoda ceną sprzedaży i kwotą wypłaconą dobrowolnie przez ubezpieczyciela.

Tymczasem – jak utrzymuje powód – w sytuacji gdy koszty naprawy nie przekraczają wartości samochodu, pełne odszkodowanie należy ustalić na podstawie określonych w kosztorysie kosztów naprawy. To podstawowe dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy stwierdzenie trudno w istocie podważyć. Jest przecież oczywiste, że podstawową funkcją odszkodowania jest kompensacja, co oznacza, iż odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę. Cel ten realizuje naprawienie szkody uwzględniające indywidualną sytuację poszkodowanego.

Wysokość odszkodowania powinna ściśle odpowiadać rozmiarom wyrządzonej szkody; odszkodowanie zatem nie może być wyższe lub niższe od szkody poniesionej przez poszkodowanego. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 19.03.1998 r., III CZP 72/97 (OSNC 1998, nr 9, poz. 133), w przypadku całkowitego zniszczenia samochodu odszkodowanie należne poszkodowanemu może odpowiadać cenie nabycia takiego samego lub podobnego samochodu u profesjonalnego sprzedawcy. Powstaje zatem pytanie, czy to stanowisko można uznać za przydatne wówczas, gdy chodzi o częściowe uszkodzenie samochodu, tj. takie uszkodzenie, gdy wysokość kosztów naprawy nie przekracza wartości samochodu.

Sąd II instancji na to pytanie udzielił odpowiedzi pozytywnej, zaznaczając, iż jeśli poszkodowany nie dokonał naprawy samochodu i sprzedał go w stanie uszkodzonym, to koszty naprawy nie mogą stanowić miernika dla ustalenia wysokości odszkodowania. Takim miernikiem może być tylko wartość samochodu sprzed wypadku, a faktycznie jego cena rynkowa. U podstaw takiego poglądu leży zatem założenie, że warunkiem niezbędnym dla dochodzenia zwrotu kosztów naprawy samochodu jest dokonanie tej naprawy. Od takiego poglądu odstąpił już Sąd Najwyższy w ustalonym orzecznictwie.

Przykładowo można powołać wyrok z dnia 27.06.1988 r., I CR 151/88 (nie publ.), w którym przyjęto, że roszczenie o świadczenie należne od PZU w ramach ustawowego ubezpieczenia komunikacyjnego odpowiedzialności cywilnej z tytułu kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego jest wymagalne niezależnie od tego, czy naprawa została dokonana. Jeśli zatem naprawa samochodu i rzeczywiste poniesienie kosztów z tego tytułu nie jest warunkiem koniecznym dla dochodzenia odszkodowania, to nie sposób podzielić poglądu Sądu Okręgowego, iż koszty naprawy określone przez specjalistyczny warsztat nie mogą być miernikiem dla ustalenia odszkodowania należnego powodowi, gdyż ten nie dokonał naprawy samochodu.

Tej oceny w niczym nie zmienia fakt, że powód sprzedał samochód w stanie uszkodzonym. Rzecz w tym, że obecnie samochód jest przedmiotem powszechnego użytku, niezbędnym na co dzień, a zatem jeśli powód czekając na wypłatę odszkodowania podjął decyzję o sprzedaży samochodu uszkodzonego, to nie można samym tym faktem uzasadniać wniosku, że nie może on domagać się odszkodowania w postaci kosztów naprawy samochodu, skoro jej nie dokonał. Jak to wyżej wskazano, rzeczywista naprawa nie stanowi warunku dla dochodzenia odszkodowania z tytułu uszkodzonego samochodu, obliczonego na podstawie ustalonych kosztów naprawy. Zastosowanie takiego miernika dla ustalenia wysokości odszkodowania wymaga przede wszystkim jego kompensacyjna funkcja. Z tych względów wyrok w części zaskarżonej należało uchylić i sprawę w tym zakresie przekazać Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania (art. 393 13 k.p.c.).

Podobne wyroki sądowe

ZAPYTAJ O ODSZKODOWANIE